Jakim CUdem nie pisałam jeszcze o CUkinii????? Jakże wdzięcznym warzywie, niskokalorycznym i przesmacznym, a jakże łatwym w przygotowaniu! Począwszy od umiejscowienia go w ratatouille po placuszki. Placuszki robione na wszelakie sposoby i z różnymi dodatkami [w tym roku jadłam je nawet w wersji z kiełbasą albo ... z pieczoną karkówką!]. Marzą mi się też kwiaty cukinii w delikatnym cieście naleśnikowym lub tempurze, których to smakowite opisy czytałam tu i ówdzie...
Jedną z moich ulubionych przystawek jest cukinia, grillowana lub smażona na oliwie, ułożona grzecznie na talerzu, posypana fetą i udekorowana orzeszkami piniowymi. Natomiast hitem ostatnich dni [i posiadówek] jest cukinia smażona w cieście naleśnikowym... A do tego jogurt bałkański z czosnkiem... Podrasowany czasem miętą....
Jako że się rozmarzyłam, ciąg dalszy nastąpi wkrótce.
Witam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJa cukinię najczęściej piekę na grillu, wcześniej marynuję w oliwie z czosnkiem i ziłami. A placuszki - brzmi ciekawie. Nigdy nie jadłem, nigdy nie robiłem... Może zdradzisz szczegóły?
Ja również witam po dłuuuuugiej przerwie! :)
OdpowiedzUsuńDesperate, zaraz kolejnym postem wyjaśnię, co i jak z tym placuszkami.