czwartek, 20 maja 2010

Wiosna sprzyja lżejszym daniom, chętniej sięgamy po zieleninę. Ostatnio przyłapałam się na tym, że sałatki jadłabym caly dzień, od rana do wieczora, z przerwą na ... ptasie mleczko. :)

Dziś mamy wielkie święto w domu - Najmłodszy kończy dziś 5 lat. Nie napiszę Wam, gdzie idziemy świętować, ale napiszę Wam, co postanowiłam przygotować [między innymi] na jutrzejsze przyjęcie urodzinowe.

W jednej lub z dwóch sałatek wystąpi GRUSZKA. Ot, zwykła, smaczna, gruszka. Która w połączeniu z serem pleśniowym lub kozim wielu się spodoba.

Pierwsza z nich to wariacje na temat połączenia gruszka plus ser kozi/ser pleśniowy. Bazą jest mix sałat i sos: w równych proporcjach oliwa z oliwek, miód i ocet balsamiczny. Na sałacie rozkładamy pokrojoną w plasterki gruszkę, a na wierzch pokruszony ser pleśniowy. W drugiej wersji - "na ciepło" na sałatę i gruszki rozkładam panierowane kawałki sera koziego.

W poszukiwaniu kolejnych przepisów z gruszką w Kuchni z września 2007 odnalazłam przepis na pikantne gruszki w sałatce.

2 średniej wielkości żółte gruszki
5 dkg szynki parmeńskiej
sok z cytryny
6 małych upieczonych bądź ugotowanych buraczków
20 dkg rukoli
20 dkg mozarelli w kulkach
5 dkg sera rokpol/gorgonzola

sos:
 4 łyżki oliwy
2 łyżeczki soku z cytryny
1 łyżeczka suszonego tymianku
1 roztarty ząbek czosnku
1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
szczypta cukru

Gruszki myjemy, suszymy i usuwamy z nich gniazda nasienne (nie obieramy). Kroimy w ósemki, skrapiając sokiem z cytryny. Szynkę kroimy w szerokie paski. Buraczki obieramy i kroimy na pół. Układamy wszystko na talerzu, lekko solimy do smaku, następnie dodajemy sos, a na koniec posypujemy wszystko pokruszonym rokpolem.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz